Gravelem dookoła Tatr

Tatry to miejsce mocy na mapie Polski. Góry, w których spędzam bardzo dużo czasu. Góry, w które jeżdżę z dalekiej Warszawy w pocie czoła zakochany w skalistych turniach i zielonych przełęczach. Góry po których wędruje, skituruje, wspinam się. A gdyby tak objechać Tatry u podstawy, najbliższą drogą, po której może jechać rower? Zobaczyć ich majestat z dalszej perspektywy, pokonać wymagające przełęcze i popatrzeć na nie od południa, od słowackiej strony, z siodełka rowerowego? Taki pomysł zacząłem przekuwać w czyn w czerwcu 2022 roku. Czytaj dalej Gravelem dookoła Tatr

Pojezierze Drawskie #rowerem

na MTB przez szutry pomorza zachodniego

Polska to niezwykły kraj. Ogromny, różnorodny geograficznie, przez setki lat poddawany wpływom różnych kultur oraz działań czynników przyrodniczych. Można go zwiedzać bez końca i bez końca się nim zachwycać. Daje przestrzeń do uprawiania wielu rodzajów aktywności na świeżym powietrzu w bardzo różnorodnym otoczeniu. Cieszę się, że wciąż na mojej mapie tego kraju są białe plamy, terra incognita, miejsca mi nieznane, o których niewiele wiem, a odkrywanie których daje wiele satysfakcji. Dla mieszkańców wschodniej Polski takim regionem jest np. Pojezierze Drawskie, poniemiecki region pełen czystych lasów i jezior, z daleka od turystycznego natłoku towarzyszącego bliskim Warszawy Mazurom.

Do Czaplinka, który jest bardzo dobrą bazą wypadową droga autem z Warszawy zajmuje od 5 do 6 godzin, wraz z przystankami oraz potencjalnymi korkami na autostradzie. Nie jest to blisko, pamiętając że do pokonania mamy 470km, przez 3 województwa, mijając krajobrazy które diametralnie się zmieniały. Nie jest to także plan na wypad na dwudniowy weekend, a raczej na dobre 4 dni, aby skutecznie nasycić się pięknem oferowanym przez ten region. Czytaj dalej Pojezierze Drawskie #rowerem

Jesienne wycieczki MTB

widok na Słowację spod Eliaszówki

Od zakupu nowego roweru MTB marki GT nie mogło minąć zbyt dużo czasu, żebym nie wymyślił dla niego odpowiedniego zastosowania! Nie byłbym przecież sobą, nie mam w zwyczaju kupować sprzętów sportowych, aby tylko ładnie prezentowały się na zdjęciach. Zazwyczaj je eksploatuje do granic możliwości. I tak miało być tym razem. Zakup roweru górskiego sprawia, że wiele furtek w spędzaniu czasu w górach się otwiera. Od teraz można nie tylko chodzić na nogach po górach, ale zapoznać się ze szlakami rowerowymi w polskich, słowackich, czeskich, niemieckich i austriackich górach i zaplanować świetnie spędzany czas pełen nowych doznań. W ostatnich dwóch miesiącach szukałem adrenaliny na rowerze MTB w Beskidzie Sądeckim, w Karkonoszach oraz górach Dachstein. I ją znalazłem! Czytaj dalej Jesienne wycieczki MTB

Mazury – cud natury #rowerem po raz enty!

jazda na rowerze przy zachodzie słońca

Cztery dni wolnego, w górach burze i deszcz, a kraj zamknięty z powodu pandemii? Chcesz aktywnie spędzić czas na świeżym powietrzu i zapomnieć o „bożym świecie” po Bożym Ciele? Nad morzem festiwal parawanów, zaś w mieście skwar i nuda? Wybór pozostaje oczywisty – w pociąg na Mazury, w sakwy namiot i hamak – hulaj dusza, ograniczeń nie ma! Czytaj dalej Mazury – cud natury #rowerem po raz enty!

Suwalszczyzna rowerem po raz kolejny!

na szlaku rowerowym do Żytkiejm

W czasach epidemii i jej skutków, takich jak zamknięte granice warto zwrócić uwagę ponownie na walory krajobrazowe naszego kraju nad Wisłą. Dobrze wiemy że ma wiele do zaoferowania, tylko jesteśmy zapatrzeni w dalekie, egzotyczne podróże, które podnoszą nasz status społeczny. A czy weekendowe przejażdżki rowerowe po rodzimych lasach, jeziorach i atrakcjach wszelakiej maści przysporzą nam większy szacunek świadczący o naszym sukcesie życiowym? Zupełnie nie! Jeżdżenie na dwóch kółkach jak jakiś biedny po wsiach zapóźnionych cywilizacyjnie województw!? Takich głupich pomysłów to jeszcze nie miałeś wcale! Spanie w krzakach w namiocie, w Puszczy Romnckiej, w maju, jedzenie z plastikowych sztućców? Przecież tak robili nasi przodkowie, gdy rządzili komuniści, a najlepszym rowerem na rynku był Wigry 3… Czytaj dalej Suwalszczyzna rowerem po raz kolejny!

Bike Jamboree – 35 etap: Szwajcaria -Niemcy

BJ35

Sztafeta Bike Jamboree już od dwóch lat objeżdżała świat dookoła, a ja leżałem rano w łóżku, przeglądając fejsa w październikowy poranek. Właśnie wróciłem z świetnej wyprawy w szwedzkiej Laponii i szukałem pomysłu na nowy projekt/przygodę. Na widok internetowego baneru „Etap 34, 35 i 36 poszukuje uczestników” który wyświetlił mi się na telefonie wyskoczyłem z łóżka! Godzinę później, bez zwłoki wysłałem swoje zgłoszenie i list motywacyjny, w którym przekonuje, jak dobrze szukam miejsca pod namiot w dziczy i jak świetnie nawiguje. Minęły dwa tygodnie, ja walczyłem z norweską przyrodą nad fiordami przy skale Kjerag, gdy znienacka dostałem telefon o przyjęciu mnie do 35 etapu Bike Jamboree. Czytaj dalej Bike Jamboree – 35 etap: Szwajcaria -Niemcy

Islandia rowerem – 1633 km w 16 dni

rowerzysta na tle Jokusarlon

Islandia to taka wisienka na torcie moich dotychczasowych wypraw rowerowych. Dużo wody w Wiśle upłynęło i wiele krwi na rowerze przetoczyłem, do momentu gdy poczułem, że jestem gotowy na krainę lodu i ognia. Czułem pokorę wobec tej wyspy,  zaś rozsądek i intuicja podpowiadały, że rowerowa wyprawa dookoła Islandii to nie jest zadanie dla początkującego rowerzysty. Ani nawet dla tego średnio-zaawansowanego. Słuchałem relacji turystów z podróży po niej, czytałem blogi, przyglądałem się sprawie. Aż wreszcie moja sytuacja życiowa dogadały się z moją formą sportową oraz materialną i dały mi znać, aż przyszedł ten moment, że w lipcu 2019 byłem gotowy aby objechać Islandię dookoła rowerem! Czytaj dalej Islandia rowerem – 1633 km w 16 dni

Szwajcaria rowerem – pierwsze wrażenia

Jezioro Czterech Kantonów, Szwajcaria

Kraj Helwetów, osławiony swoją neutralnością związek kantonów. Niewielki, ale za to niezwykle malowniczy alpejski kraj, ze zdjęć sprawia wrażenie idealnego na dłuższą przejażdżkę rowerem! Czy tak miało być na żywo? – zapragnąłem to sprawdzić. Kraj kojarzący się z precyzją w produkcji ekskluzywnych zegarków, mlecznymi krowami i tajemnicą bankową, które stanęły u podstaw zaawansowanego rozwoju ekonomicznego. Rzeczywiście, urocze krówki z dzwoneczkami można spotkać nawet blisko wykoncypowanych centrów technologicznych, a marki zegarków sponsorują przystanki autobusowe. Wszędzie góry, niekończąca się urbanizacja, nowoczesna infrastruktura i bardzo mili ludzie. Republica Svizerra- przyleciałem Cię poznać, bo się zupełnie nie znaliśmy. Czytaj dalej Szwajcaria rowerem – pierwsze wrażenia

Jak przygotowałem się do rajdu rowerowego przez Finlandię?

zestaw jedzeniowy: przekąski od ALE - Active Life Energy, sakwa Crosso

W lipcu tego roku spędziłem ponad 2 tygodnie w przepięknej Finlandii objeżdżając ją rowerem. Projekt ten był wymagający przede wszystkim ze względu na swoją naturę logistyczną, ale też kondycyjną. W tym wpisie chciałbym podzielić się wszelkimi praktycznymi aspektami przygotowania do takiej podróży, które można zastosować także przy przygotowaniach do wyjazdu rowerowego w inne zakątki Europy. Zapraszam do lektury! Czytaj dalej Jak przygotowałem się do rajdu rowerowego przez Finlandię?