Mój człowiek Adam

Zamek Nimroda to dla niego zamek Nemiroffa, na tanią linię lotniczą wizzair mówi wizir, a gadanie na skype to dla niego skajpajowanie. Król Baybur to Ray-ban, zamiast Liban mówi Libabon, a o istnieniu Zachodniego Brzegu nie miał pojęcia łapiąc stopa w jego centrum. Dlaczego z niektórymi chcemy spędzać czas, a inni zniechęcają do siebie na wstępie? Czemu niektórzy są zawsze na tak, gdy większość zawsze widzi milion wymówek, zamiast szukać możliwości? Z niektórymi chcemy się kolegować, bo mają w sobie dużo dobrej energii, podczas gdy inni trują atmosferę swoimi fochami. Ten gość zawsze jest na tak. Ma dużo entuzjazmu do życia, optymizmu i chęci do działania. Jest ciekawy świata i lubi ludzi. CZYTAJ DALEJ

Wyobraźnia

Jakiś czas temu znajoma zapytała mnie co trzeba zrobić by podróżować jak ja. Najpierw chciałem udzielić jakiejś wymijającej odpowiedzi typu „trzeba mieć dużo ciekawości świata”, albo „należy naczytać się w dzieciństwie biografii podróżników i odkrywców jak np. Arkady Fiedler, Tony Halik czy Jacek Pałkiewicz”. Obie odpowiedzi bliskie są prawdy, ale pokusiłem się na coś bardziej wymownego. Według mnie, najważniejszą cechą podróżnika jest szalona i bezczelna wyobraźnia. CZYTAJ DALEJ