Stary-dziad – moje 30 lat

Ta… 30 lat to dużo czasu… W tym czasie można wygrać kilka turniejów wielkoszlemowych. Można przejść na emeryturę z miliardami na koncie po spektakularnej karierze piłkarskiej. Można też dostać złoty przycisk od youtube za filmik o psie pająku. Można być nominowanym do Fryderyka za robienie zaangażowanego rapsu. Odebrać literacką nagrodę Nike za wkład w polską literaturę. Można też zdobyć biegun południowy albo napisać doktorat na LSE lub we Florencji. Można też wykitować od przepracowania, zabić się na motocyklu, zaćpać się na śmierć kolumbijskim towarem albo wrócić z misji w Iraku z PTSD. Czytaj dalej Stary-dziad – moje 30 lat

Cztery miesiące w Egipcie

W maju tego roku wyjechałem z Polski z zamiarem spędzenia pół roku w kraju nad Nilem. Niestety, w  wyniku splotu kilku wydarzeń oraz emocji wyjechałem z niego już po czterech miesiącach. 16 września opuszczałem Egipt z lotniska w Kairze przepełniony radością, że kończy się ten etap, pełen entuzjazmu w związku z tym, co miało nastąpić w moim życiu. Ale też dumny z podjęcia i wykonania tego trudnego zadania jakim było mieszkanie i pracowanie w muzułmańskim kraju. Z Egiptem stanowczo się nie pokochaliśmy, chociaż mój czas spędzony na jego ziemi uważam za bardzo ciekawy, pouczający, ale przede wszystkim trudny. CZYTAJ DALEJ