Zugspitze – 2962 m npm zdobyty!

Cezarkos na Zugspitze

Zugspitze to najwyższa góra naszego zachodniego sąsiada, która kilka milionów lat czekała aż się urodzę, nauczę chodzić po górach i przyjadę aby ją zdobyć! Szczyt jest częścią Alp Bawarskich (Tyrolsko-Bawarskich Alp Wapiennych) i leży na granicy austriacko-niemieckiej, w pobliżu znanego ze skoczni narciarskiej Garmisch-Partenkirschen. Podobno z jego północnej ściany często schodzą lawiny, co dało początek nazwie tej góry, od niemieckiego słowa Lawinenzüge. Pierwsze udokumentowane zdobycie miało miejsce 27 sierpnia 1820 r. zaś pierwsze udokumentowane zdobycie szczytu przez osobę o nazwisku Cezary Szczepaniuk 9 października 2020 roku ;-). Zapraszam na relację, w której opisuje wejście na tę piękną górę. Czytaj dalej Zugspitze – 2962 m npm zdobyty!

Zima w polskich górach – o czym musimy pamiętać?

Asia na początku wędrówki

Sezon zimowy w górach zbliża się dużymi krokami! Co na to wskazuje? Kolory! Jesienne barwy zastępuje powoli śnieg. Jeszcze kilka dni, a na górskich zboczach, szczytach i szlakach zrobi się całkowicie biało, pokrywa śnieżna będzie grubsza i zbita, a minusowe temperatury sprawią, że zbocza będą oblodzone. Dni są już o wiele krótsze, zaś na otwartych przestrzeniach będzie o wiele zimniej. Takie warunki stawiają nas, turystów górskich przed nowymi wyzwaniami! Aby się rozwijać i zdobywać nowe umiejętności, które dadzą nam nowe możliwości, warto uświadomić sobie realia zimowych wędrówek górskich i nauczyć się kilku nowych rzeczy! Czytaj dalej Zima w polskich górach – o czym musimy pamiętać?

Jesienne Tatry Zachodnie – jednym strzałem 6 szczytów!

Tatry zachodnie

Kto powiedział że w Tatry nie da się wyskoczyć na weekend z Warszawy? Wiem, daleko, to nie Kraków, że można na jeden dzień, co weekend podjechać. Ciężki jest żywot górołaza fanatyka, co w Wawie mieszka, daleko w te góry ma! No ale nie ma rzeczy niemożliwych. Kwestia dobrego zaplanowania podróży i można cieszyć się jesiennymi górami w weekend, bez brania urlopu! Czytaj dalej Jesienne Tatry Zachodnie – jednym strzałem 6 szczytów!

Nedvedi rewir? Góry Velka Fatra na Słowacji

Wyjazd w pasmo górskie Velka Fatra, na Słowacji spełnił wszystkie moje kryteria. Na kilkudniową wycieczkę w góry szukałem nowego miejsca które jest dzikie, niewymagające technicznie i zarazem na szlaku nie spotyka się zbyt wielu ludzi. Ważne też było, aby dojazd nie sprawił zbyt wielu kłopotów. Zatem zebrałem ekipę kumpli i autem udaliśmy się przez pół Polski do miasteczka Rużomberok na Słowacji. Na trekking przez góry Velka Fatra. Czytaj dalej Nedvedi rewir? Góry Velka Fatra na Słowacji

Senja, norweska wyspa za kołem podbiegunowym

Segla, Norwegia

Czas mijał na patrzeniu się na fiord bardzo powoli. Słońce po pięknym dniu zachodziło nad kołem podbiegunowym. Tafla Oceanu Atlantyckiego na północnym zachodzie zamieniała się z granatowego na żółty, pomarańczowy i purpurowy. Siedziałem sobie w swoim namiocie i delektowałem się tym czasem. Namiot rozbiłem na skałach, nad fiordem Esrfjorden na wyspie Senja, w północnej Norwegii. Czytaj dalej Senja, norweska wyspa za kołem podbiegunowym

Harpaganini w Dolomitach

biwak pod Tre Cime, Dolomity

To nie tak miało być! Miał być wiosenny trekking po pięknych dolinach, wśród ostrych skał. A na przywitanie trafiła się wielka śnieżyca, whiteout, 2 metrowy, kopny śnieg i silny wiatr. Wymordowało mnie to konkretnie, ale harpaganini się nie wycofa! 😛 Na wielkanocny urlop poleciałem do północnych Włoch, by powędrować po przepięknych Dolomitach di Sexto. Czytaj dalej Harpaganini w Dolomitach

Arktyczna przygoda na norweskim płaskowyżu

Voss, trek, Norwegia, Lanahorgi

To, co kocham w skandynawskich wyprawach to samotne zmaganie się z bardzo dziką przyrodą. Na szlaku prawie nigdy nie spotykam nikogo, hartuje swoją siłę woli i wytrwałość w nieprzyjaznym, ale jak pięknym świecie dzikich gór. Idę z koparą opadłą do dołu zachwycony tym, co widzę patrząc w każdym kierunku. Wszystko mnie cieszy, bo czuje wolność. Jest śnieżnie i mroźnie, ale mi to nie przeszkadza, bo nie lubię jak jest łatwo. Tam gdzie łatwo, jest dużo ludzi.

Jestem dziki, więc świetnie się czuję w niedostępnych, odludnych miejscach.

W takich górach czuję się spokojnie, bezpiecznie i szczęśliwie.

Mam przestrzeń. Mam świeże, rzadkie powietrze. Mam wolność.

Czytaj dalej Arktyczna przygoda na norweskim płaskowyżu

9+ pomysłów na MIKROPRZYGODY

Fakt, że jestem wielkim fanem wszelkiej aktywności w przyrodzie od wielu lat, ciężko ukryć.  Wpisuje się to także w szerszy trend we współczesnych społeczeństwach post-industrialnych o zwolnieniu tempa życia oraz powrotu do natury, czyli środowiska, z którego ludzkość się wywodzi. Im więcej spędzam czasu w wielkich miastach i pracuje w szklanych domach, tym bardziej tęsknię do spędzania czasu w naturze. Hasanie w przyrodzie nie tylko wzmacnia charakter, ale też sprawia że stajemy się szczęśliwsi, uważniejsi, a nasze mózgi są bardziej dotlenione przez co funkcjonują sprawniej. Dowiedli to nie tylko amerykańscy naukowcy. Niestety większość z nas – pracowników biurowych nie ma możliwości często organizować wielkie przygody daleko od domu. Więc czemu by nie robić co weekend czegoś małego? Puśćmy wodze fantazji!

Oto kilka pomysłów na mikroprzygody: Czytaj dalej 9+ pomysłów na MIKROPRZYGODY

Beskid Żywiecki – zimowy trekking

pasmo Beskidu Żywieckiego

Miniony weekend spędziłem pod znakiem szybkiego, efektywnego, dwudniowego strzału górskiego. Wyskakując z pracy, jak z procy w pociąg relacji Warszawa – Centralna – Kraków Główny, by tam złapać jeszcze autobus w Beskid Żywiecki, do Zawoi. Czyli do miejscowości letniskowej u podnóża Babiogórskiego Parku Narodowego. Na ten lekki trekking zabrałem kumpla nowicjusza, który stawiał pierwsze kroki w zimowej aurze Beskidów. Skoczyliśmy na dwudniową wyrypę w Beskidy. Na szczęście był śnieg, dzika przyroda i całodniowy trekking w mroźnej zimie! Czytaj dalej Beskid Żywiecki – zimowy trekking