Castor i Pollux – Monte Rosa #alpinizm

Castor 4228 m npm

Monte Rosa to masyw górski znajdujący się na pograniczu włosko-szwajcarskim. Położony jest w Alpach Pennińskich między Doliną Aosty i Piemontem oraz kantonem Valais. W jego obrębie znajduje się kilkanaście czterotysięczników dostępnych dla średnio zaawansowanego alpinisty, co daje pole do popisu na kilka dobrych wyjazdów. Castor i Pollux to dwa bliźniacze szczyty, które swe miano zawdzięczają mitologicznym herosom. Ich braterska miłość sprawiła, że według podań Starożytnych Greków śmierć jednego z tych Dioskurów (“synów Zeusa”) doprowadziła do tego, że znaleźli się na nieboskłonie. Castor i Pollux byli celem mojej wyprawy w lipcu 2022 roku. Czytaj dalej Castor i Pollux – Monte Rosa #alpinizm

Pierwsza piątka z przodu #Kazbek 5054 m npm

w drodze na szczyt w zespole linowym

To miał być największy projekt 2022 roku, do którego przygotowywałem się już od marca. Jak co roku postawiłem sobie za cel jeden duży szczyt górski. Obrałem na niego stosunkowo łatwy pięciotysięcznik, leżący na granicy Gruzji i Rosji, w paśmie Wielkiego Kaukazu. Kazbek to stratowulkan, aktywny ostatnio sześć tysięcy lat temu. Obecnie jest to cel wypraw alpinistycznych wielu grup z Polski, Rosji, Iranu i wielu innych państw. U podnóża góry, na trasie między granicą Rosji i Gruzji leży miasteczko Stepansminda, które jest idealną bazą wypadową na tę górę oraz okoliczne szczyty. Czytaj dalej Pierwsza piątka z przodu #Kazbek 5054 m npm

Podsumowanie 2021 roku

Miniony rok był świetny. Pod każdym względem tak dobry, że kolejnego życzę sobie tak samo dobrego! Czuje że żyje na bardzo wysokim poziomie, realizuje się poprzez pracę i swoje outdoorowe pasje. Bardzo poprawiło mi się materialnie, mam ogrom satysfakcji, bo widzę że decyzje o wymyśleniu się na nowo i obraniu innej drogi zawodowej kilka lat temu przynoszą bardzo dobre efekty. W minionym roku byłem mocno skupiony na swojej pasji górskiej i wspinaczkowej, czyli większość przyjemności kręciła się wokół sportu oraz książek i filmów. Tradycyjnie grecki model rozwoju ciała i duszy. W podsumowaniu najlepsze akcje 2021 roku. Czytaj dalej Podsumowanie 2021 roku

Jesienne wycieczki MTB

widok na Słowację spod Eliaszówki

Od zakupu nowego roweru MTB marki GT nie mogło minąć zbyt dużo czasu, żebym nie wymyślił dla niego odpowiedniego zastosowania! Nie byłbym przecież sobą, nie mam w zwyczaju kupować sprzętów sportowych, aby tylko ładnie prezentowały się na zdjęciach. Zazwyczaj je eksploatuje do granic możliwości. I tak miało być tym razem. Zakup roweru górskiego sprawia, że wiele furtek w spędzaniu czasu w górach się otwiera. Od teraz można nie tylko chodzić na nogach po górach, ale zapoznać się ze szlakami rowerowymi w polskich, słowackich, czeskich, niemieckich i austriackich górach i zaplanować świetnie spędzany czas pełen nowych doznań. W ostatnich dwóch miesiącach szukałem adrenaliny na rowerze MTB w Beskidzie Sądeckim, w Karkonoszach oraz górach Dachstein. I ją znalazłem! Czytaj dalej Jesienne wycieczki MTB

Chorwacja – Istria oraz wyspa Krk czyli wakacje w morzu

SUPing po zatoce przy Basce

Zapraszam do kolejnej relacji z mojego drugiego urlopu w tym roku, w nowym zmotoryzowanym stylu. Czyli dojazd autem do Chorwacji, spanie w namiocie i nieustanne pływanie na desce SUP po Morzu Adriatyckim. Doprawione nurkowaniem z maską przy pięknych skałach, czytaniem książki w hamaku i jedzeniem kalmarów i krewetek. Zabrakło trochę przestrzeni na jazdę rowerem, ponieważ lato w Chorwacji jest baaardzo upalne. W ciągu 9 dni zwiedziliśmy przepiękna wyspę Krk i jej plaże oraz południowe i zachodnie wybrzeże Istrii wraz z kilkoma pocztówkowymi miasteczkami. Czytaj dalej Chorwacja – Istria oraz wyspa Krk czyli wakacje w morzu

Kraj nadbałtyckie – Litwa, Łotwa, Estonia autem – relacja z roadtripa + rower + SUP

biwak nad klifem Umale, Łotwa

Zapraszam na dynamiczną relację z roadtripa wzdłuż wybrzeża Morza Bałtyckiego – Litwy, Łotwy i Estonii. Wyjazd spędzony na plażowaniu i zachwycaniu się pięknymi wydmami, jeżdżeniu rowerem nad morzem, spacerowaniu, zwiedzaniu nieoczywistych miast i miasteczek oraz pływaniu na desce SUP. Łącznie przejechaliśmy 2750 km w 8 dni, oraz około 250 km na rowerze. To nie program tanie państwo, ale tanie wakacje, czyli kosztujące tyle, co paliwo do auta i prom w dwie strony. Wszystkie noclegi spędziliśmy na dziko, w namiocie w fenomenalnych miejscówkach. W lipcu nad tymi krajami panują białe nocę, więc niestety nie upatrzyliśmy żadnych spadających gwiazd.
Czytaj dalej Kraj nadbałtyckie – Litwa, Łotwa, Estonia autem – relacja z roadtripa + rower + SUP

Wycieczki skiturowe w Tatrach

kocioł goryczkowy na skiturach

Wycieczki na nartach skiturowych stają się coraz bardziej popularne w naszych górach. Od dobrych kilku lat zaobserwować można zwiększone zainteresowanie tą formą zimowej turystyki górskiej, zaś rok temu nastąpił totalny boom na tatrzańskich oraz beskidzkich szlakach (czterokrotny wzrost w ciągu 5 lat!). Jak grzyby po deszczu, w ciągu kilku ostatnich lat wyrosły wypożyczalnie nart skiturowych, a przewodnicy i instruktorzy oferują kursy i zorganizowane wycieczki skiturowe. W sklepach górskich metodycznie poszerza się oferta o ten rodzaj nart. Ogromnie kocham wyprawy górskie zimą, które skradły moje serce ponad 5 lat temu (wtedy też przeprosiłem się z zimą na dobre i nauczyłem się spędzać czas na dworze przy minusowych temperaturach), ale też wyciągam wnioski z pewnych ograniczeń, które stwarzają warunki zimowe. Stąd moje przekonanie co do wynalazku w postaci nart skiturowych, jako świetnego rozwiązania do przemieszczania się zimą po mocno zaśnieżonych polskich górach – Tatrach i Beskidach. Czytaj dalej Wycieczki skiturowe w Tatrach