Mazury – cud natury #rowerem po raz enty!

jazda na rowerze przy zachodzie słońca

Cztery dni wolnego, w górach burze i deszcz, a kraj zamknięty z powodu pandemii? Chcesz aktywnie spędzić czas na świeżym powietrzu i zapomnieć o „bożym świecie” po Bożym Ciele? Nad morzem festiwal parawanów, zaś w mieście skwar i nuda? Wybór pozostaje oczywisty – w pociąg na Mazury, w sakwy namiot i hamak – hulaj dusza, ograniczeń nie ma!

Trasa

Naszą trasę rozpoczęliśmy w Olsztynie, do którego dojechaliśmy pociągiem bezpośrednio z Warszawy. Dojechaliśmy w środę pod wieczór, więc udaliśmy się nad pobliskie jezioro Długie gdzie rozbiliśmy namiot na noc.

Boże ciało – upalny, świąteczny czerwcowy długi dzień minął nam na jeździe przez malowniczy mazurski teren w linii prostej do Kętrzyna. Jechaliśmy wieloma starymi pruskimi szosami wzdłuż szpalerów drzew, mijaliśmy pofałdowane pagórki, urocze małe miasteczka i wsie z górującymi kościołami w stylu gotyckim oraz nieliczne jeziora w tym rejonie. Kolację zjedliśmy w Kętrzynie, który szczyci się bardzo ciekawą architekturą oraz burzliwą historią XIX i XX wieku. Pod wieczór ominęliśmy Wilczy Szaniec w Gierłoży i do zachodu słońca dotarliśmy nad półwysep Dziewiszewski nad jeziorem Dobskim. Mieliśmy farta, piękne słońce jeszcze górowało nad zachodnim brzegiem dużego jeziora, na brzegu stała piękna żaglówka. Pocztówkowy obrazek. Aura sprzyjała, by zmyć z siebie bród i pot całego dnia na rowerze. Po przejechaniu 117 km zasłużyliśmy na kąpiel w jeziorze. Po schłodzeniu porozmawialiśmy z rodziną która wypoczywała na żaglówce, zrobiliśmy wspólne ognisko i rozwiesiliśmy hamaki. Noc minęła spokojnie, ale w oddali błyskawice rozświetlały ciemne niebo. Na szczęście burza przeszła bokiem.

Drugiego dnia daliśmy sobie więcej luzu. Trzy godziny poświęciliśmy na zwiedzanie Twierdzy Boyen w Giżycku. Ogromna i zarazem świetnie zachowana fortyfikacja z drugiej połowy XIX wieku robi wrażenie. To bardzo dobrze zaprojektowana pruska twierdza obronna z kilkoma rzędami grubych murów, kaponier, wież oraz bastionów. Wewnątrz niej zbudowano spichlerze, piekarnię, salę ćwiczeń, liczne schrony i budynki administracyjne, w których mieszczą się muzea oraz wystawy fotograficzne. Obiekt jest zdecydowanie warty polecenia. Resztę dnia poświeciliśmy na pedałowanie na południe przez Prażmowo do Rynu, gdzie za Rybicalem, nad jeziorem Ryńskim rozbiliśmy namiot.

Trzeci dzień był już dość pochmurny, ominęliśmy Mikołajki, które przeżywało oblężenie turystyczne i przez las dojechaliśmy do Ruciane-Nida. Tam na jednej ulicy pełnej knajp także ciężko było wbić igłę, ale zjedliśmy pizzę i zrobiliśmy zakupy na wieczorny grill. Przez przepiękny las popedałowaliśmy do Karwicy, gdzie zostaliśmy na noc na działce na skraju wsi. Usmażyliśmy sobie na grillu karkówkę oraz odpoczęliśmy od pościgu rowerowego na hamakach.

W niedzielę przejechaliśmy kilkanaście kilometrów wzdłuż jeziora Nidzkiego przez Krzyże i Pranie do Rucianego Nida, gdzie wsiedliśmy w pociąg do Olsztyna i do Warszawy.

Link do trasy w serwisie bikemap.

mapa mazury

Nowy namiot

Podczas tego weekendu testowałem także nowy namiot. Stary, Coleman Crestline II który spędził ze mną prawie 4 lata, był świadkiem wszystkich moich wielkich przygód w świecie, chyba doczekał się już końca swojej eksploatacji. Nowy, wyjątkowo lekki, o wadze 1,8kg produkt chińskiej firmy Naturehike cloud up 2 kupiłem w ostatniej chwili, skuszony jego niską wagą i pozytywnymi opiniami. Nie ukrywam, to bardzo dobry jakościowo produkt, łatwy w rozłożeniu, dobrze zaprojektowany. Jedynym minusem jest 120 cm w szerokości, a dla dwóch osób to dość mało. Niemniej jestem bardzo zadowolony i liczę na owocną współpracę w trakcie kolejnych przygód.

Więcej przygód rowerowych?

Inne propozycje na wycieczki rowerowe w Polsce oraz Europie znajdziecie na moim blogu pod kategorią ROWEREM

3 uwagi do wpisu “Mazury – cud natury #rowerem po raz enty!

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s