Po roku spędzonym na Erasmusie w Hiszpanii postanowiłem odkryć jej niedocenianego sąsiada. W maju 2012 roku przejechałem prawie całą Portugalię z Dianą wynajętym samochodem. W 10 dni przebyliśmy ponad 2000 km od Faro, wzdłuż wschodniej granicy i jej wyludnionych wiosek i miasteczek-twierdz gdzieś nad malowniczymi górami, aż po bezkresne atlantyckie plaże. Podczas tego wyjazdu ominęliśmy Lizbonę, bo już ją wcześniej poznaliśmy, niestety nie starczyło też czasu na zachwalane Porto. Zobaczyliśmy za to uniwersytecką Coimbrę i kilkanaście małych miasteczek w górach i nad morzem, gdzie starcy bezczynnie siedzą przed swoimi domami, a młodzi już dawno wyjechali do Lizbony albo do byłych kolonii. Uczciwie jednak mogę stwierdzić, że 10 dni intensywnego zwiedzania własnym autem dało nam możliwość poznania tego kraju z zupełnie nietypowej, regionalnej strony. Nie mając zbyt wiele pojęcia o tym kraju jadąc do niego, spodziewaliśmy się uboższej siostry imperialnej Hiszpanii. Na miejscu okazało się, że Portugalia ma do zaoferowania zupełnie inne krajobrazy niż Hiszpania, a jej mieszkańcy mają zupełnie inny temperament niż wschodni sąsiedzi. W tym wpisie prezentuje subiektywny przewodnik opisujący moje ulubione miejsca w tym kraju. Na miejsce dolecieliśmy łączonym lotem ryanaira z Krakowa przez Bristol do Faro i stamtąd rozpoczęliśmy naszą portugalską przygodę wynajętym autem. Nocowaliśmy w samochodzie oraz w kilku hostelach np. w Penhas de Saude w górach oraz w Alzejur.
Moje ulubione miejsca w Portugalii
Dolina rzeki Gwadiana
Malownicze krajobrazy we wschodnim Algarve, przy granicy z Hiszpanią. Najdłuższa rzeka półwyspu Iberyjskiego w tym miejscu wyżłobiła głębokie doliny, nad którymi można swobodnie się przechadzać. Najciekawszym miejscem które odwiedziliśmy było Pulo de Lobo – kaskady wodne wypływające z czarnych skał. Już z samej miejscowości Mertula i jej niezwykłego zamku widać doliny rzeki która zachęca na dziki rafting. Jest to też miejsce wyjątkowej wegetacji roślin, ponieważ słońce świecie tam najwięcej dni w roku w skali całej Portugalii.
Serpa
Wizyta w założonej przez Rzymian Serpie pozwoli nacieszyć oczy każdemu pasjonatowi historii starożytnego Rzymu. Graniczne miasto, położone nad rzeką Gwadianą od wieków przyciągało kolonizatorów – najpierw Rzymian potem Arabów, ale też i Hiszpanów. W mieście można zwiedzić imponujący zamek, oraz pokaźne pozostałości akweduktu rzymskiego, a także wypić kawę na typowo portugalskim placu miejskim.
Evora
Kolejne miasto w zjawiskowym regionie Alentejo, pełne śladów burzliwej historii. Jego starówka wpisana została na Listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO w 1986 roku. Z czasów rzymskich zachowała się świątynia (Templo Romano), zwana świątynią Diany, będąca najlepiej zachowaną starożytną świątynią w Portugalii. Poza tym do zwiedzenia jest szereg świątyń i katedr o romańsko-gotyckiej architekturze oraz pozostałości murów obronnych z 40 basztami i bramami. W przeciwieństwie do nieodległej Serpy, Evora jest bardzo tłoczna, to znane miejsce na weekendowe wypady dla mieszkańców stolicy. Definitywnie włóczenie się bez celu uliczkami z wybielonymi fasadami niskich domów będzie przyjemnym doświadczeniem.
Marvao
Dzięki spektakularnemu położeniu nad rzeką Tag oraz gór Serra de Estrella skała na której dziś położono zamek Marvao od wieków był interesującym punktem dla każdego przybysza. Już w czasach prehistorycznych osiedlali się tu Celtowie, Wandalowie, muzułmanie i Wizygoci. Ze szczytu zamku rozciąga się naprawdę fenomenalny widok, szczególnie przy zachodzie słońca. W okolicy warto udać się na krótki trekking po górach Serra de Mamede, co też zrobiliśmy jednego majowego, słonecznego popołudnia.
Serra de Estrella
Gwiezdne góry – łańcuch górski będący częścią gór Kastylijskich. W nich znajduje się najwyższa góra Portugalii – Torre o wysokości 1933 m n.p.m. W zimie można tu wybrać się na narty, a w lato (my byliśmy w maju) spotkała nas bardzo mroźna pogoda. Śnieg po pas oraz minusowa temperatura może też w słonecznej Portugalii zaskoczyć. Sama droga w góry, do Penhas de Saude w którym jest schronisko górskie jest bardzo malownicza.
Pałac Buçaco i okoliczne ogrody
Barokowy pałac który dziś funkcjonuje jako luksusowy hotel. Najciekawszym aspektem wizyty w tej okolicy jest dwugodzinny spacer okolicznymi szlakami które prowadzą przez góry Buçaco. Przyległy ogród o dużej powierzchni oferuje wrażenia rodem z dżungli – zebrano w nim kilkadziesiąt nietypowych, wielkich drzew z całego świata.
Coimbra
Jedno z najstarszych miast uniwersyteckich w Europie, które do dziś przyciąga studentów z całego świata. Była stolica kraju, dziś najważniejszy ośrodek akademicki Portugalii. To miasto wielu uczelni, niezliczonej liczby kościołów, katedr, monastyrów oraz kafejek. To stąd pochodzi słynny portugalski taniec fado. Dzięki studentom, których jest tu co najmniej 35 000, miasto tętni też życiem kulturalnym, między innymi dzięki festiwalom studenckim Festa das Latas oraz Queima das Fitas które przypominają polskie Juwenalia.
Lizbona
Bezdyskusyjnie najciekawsze miasto kraju. Jego opis ciężko zawrzeć w kilku zdaniach. Podczas tej wycieczki ją ominęliśmy, chcąc skupić się na poznaniu Portugalii z innej strony. Miasto oczywiście warte wizyty, a nawet dłuższego zamieszkania, dzięki wyjątkowo ciekawemu położeniu nad zatoką i tygla kulturowego które tworzy jako miasto portowe.
Atlantyckie wybrzeże od Comporty do Lagos
Przepiękne wybrzeże zachodniego Alentejo i Algarve z długimi, piaszczystymi plażami, rezerwatami przyrody, ale też z skalistymi klifowymi skałami nad morzem. Kilka usytuowanych długich zatok, z szerokimi plażami to podobno najlepsze miejsca do surfingu w Europie – np. plaża Adago. Warto ten odcinek przejechać powoli autem, delektować się krajobrazami, robiąc co jakiś czas przystanek na dziką, odludną plażę.
Lagos
Miasto dość typowe dla Portugalii, ze swoimi urokliwymi białymi domami, wybrukowanymi uliczkami i żółtymi dachami. Oferuje spokojny klimat wakacyjny z dobrymi owocami morza. Zaś jego plaże z erozyjnymi skałami – perełka tego wyjazdu!
Inne must see:
Cabo da Roca – klify nad oceanem Atlantyckim – najbardziej na zachód wysunięty punkt w Europie;
Sintra – bajkowy zamek Pena z widokiem na góry i ocean;
Cascais – imprezowa dzielnica Lizbony.
Spoko artykuł. 🙂
PolubieniePolubienie
Ech, zatęskniłam znowu za Portugalią. Znam parę fajnych miejsc na północ od Lizbony: Tomar, Aguedę czy Vianę do Castelo, ale południe koniecznie muszę nadrobić 🙂
PolubieniePolubienie