Zapewne niewiele osób w naszym kraju zdaje sobie sprawę z istnienia fantastycznych formacji skalnych rozsianych po Parku Narodowym Gór Stołowych. O takich cudownych miejscach nie miałem pojęcia i ja, do czasu gdy pewna młoda dama z Krakowa nie rzuciła pomysłu – Czarek, jedziemy w Góry Stołowe! Zlokalizowane na granicy Polski i Czech góry te powstały z kredowych piaskowców i są jednymi z nielicznych gór płytowych w Europie, uformowanymi w wypiętrzone, ale płaskie masywy. Park Narodowy Gór Stołowych znajduje się dokładnie w powiecie kłodzkim województwa dolnośląskiego, zaś w jego otulinie leżą popularne miejscowości uzdrowiskowe jak Polanica Zdrój, Duszniki Zdrój i Kudowa Zdrój. Te niesamowite miejsca odwiedziliśmy w kwietniu 2011 roku, czyli pięć lat temu, ale mam nadzieję, że góry wciąż tam stoją, skoro ich formowanie zajęło 30 mln lat.
Jak tam trafić? Najpierw najlepiej dojechać do Wrocławia, później pociągiem Kolei Dolnośląskich do Kłodzka. Podróż trwa 1:42, zaś z Kłodzka należy wziąć autobusik (albo najlepiej pojechać na stopa) w kierunku Kudowy Zdrój (kolejne pół godziny) i wysiąść w miejscowości Szczytna. W tamtych czasach mieszkałem w Berlinie, więc moja podróż do Wrocławia trwała krócej niż z Warszawy/Lublina. Rozsądne wydaje się też skorzystanie z umawianych przejazdów z Blablacar. W Szczytnej zaczynają się najciekawsze szlaki od wschodu przez cały PNGS. Najwyższym szczytem gór jest Szczeliniec Wielki o wysokości 919 m n.p.m. zaś drugim po nim jest Skalniak niższy o 4 metry. Jednakże wierzchołki gór nie są główną atrakcją tego parku narodowego, lecz niesamowite formacje skalne gęsto rozsiane po całych górach, które sprawiają wrażenie, iż są to skamieniałe trolle z powieści Tolkiena, które oszukał Bilbo Baggins w trakcie swoich przygód. Strona PNGS opisuje budowę geologiczną gór tak: unikalna rzeźba, wzbogacona dużym nagromadzeniem rozmaitych form erozji piaskowców w postaci głębokich szczelin, labiryntów i blokowisk skalnych, czy pojedynczych skałek o niespotykanych kształtach, czyni Góry Stołowe wyjątkowymi w skali Polski. Dodatkowo, na blogu Żywa Planeta można przeczytać dokładniejszą historię powstania gór. Jak widać na załączonych zdjęciach, jest ich wiele i można na nie natrafić bez większego wysiłku w ciągu jedno lub dwu-dniowej wędrówki przez góry. Szlaki nie są wymagające, idzie się świerkowym lasem lub przez skały. W ciągu dwóch dni spaceru przez góry przeszliśmy około 40km, z noclegiem w schronisku Szwajcarka na Szczelińcu (schronisko należy do PTTK, więc ceny są podobne do innych schronisk w Polsce – czytaj niskie) oraz odwiedzając przytulne czeskie knajpki by zasmakować knedlików oraz czeskiego piwa.
W tym linku prezentuję naszą trasę, aczkolwiek całe góry oferują wiele możliwości i kombinacji dobrze oznakowanych szlaków. Zaś tutaj link do mapy ze strony PNGS.