Stendörren naturereserve to rezerwat przyrody położony na wschodnim wybrzeżu Szwecji, blisko lotniska Sztokholm – Skavsta. Opis tego miejsca przyrodniczego znalazłem w książce braci Garskich pt „Skandynawia Parki Narodowe i rezerwaty przyrody” i konkludując, że znajduje się tylko 35 km od wspomnianego lotniska, zaplanowałem weekendową wycieczkę. To było już drugie podejście, ponieważ miałem takie same loty wykupione w połowie kwietnia, ale samolot w którym już siedziałem nie odleciał, ponieważ walnął w niego piorun, a ja zrezygnowałem z tamtej podróży. Odłożony plan został zrealizowany kilka miesięcy później, na wczesnej jesieni!
Lot odbył się rano, z stołecznego lotniska Wawa- Chopin, około godziny 10. Przed 12 byliśmy na słonecznej, skandynawskiej ziemi. Podjechaliśmy miejskim autobusem do miasteczka Nykoping aby zrobić zakupy i dalej podjechać autostopem 26 km na północny-wschód. Sportowym mercedesem w AMG podwiózł nas miły, 80 letni milioner, pasjonat łowiectwa, golfa i rybołówstwa.
Na miejscu rozpoczęliśmy lekki, beztroski trek przez wysepki połączone mostami. Okolicę tę ukształtował lodowiec (no bo co innego?), rzeźbiąc dolinki i skały, a gdy może zalało te okolice, powstały szkiery.
Rozbijaliśmy sobie hamak między drzewami, żeby pobujać w obłokach.
Mitrężyliśmy sobie beztrosko czas. Czytaliśmy książki, ucinaliśmy sobie drzemki, spacerowaliśmy po wyspach.
Rozpaliliśmy dwa razy ognisko w wyznaczonym miejscu, aby upiec kiełbaski i chlebek. W rezerwacie w odpowiednich miejscach można rozpalić ognisko z drewna specjalnie przygotowanego na tę okazję.
Piliśmy piwko i patrzyliśmy w gwiazdy.
Spaliśmy w hotelu wielogwiazdkowym.
Wróciliśmy drugiego dnia pod wieczór do Nykoping, zwiedziliśmy miasteczko, i o poranku dolecieliśmy lotem o 12 do Warszawy.
Byliśmy praktycznie 2 dni offline! No poza wrzucaniem relacji na insta story 😉
Jedna uwaga do wpisu “Szwedzki archipelag Stendörrens”