Jak za każdym razem, gdy coś mi się nie podobało w moim życiu i najbliższym otoczeniu, tak tym razem spakowałem plecak, kupiłem bilet i wyszedłem z domu, licząc że jak wrócę problem zniknie. Tym razem na południowy zachód. Najpierw cztery godziny w nowoczesnym pendolino z Warszawy do Wrocławia, potem jeszcze trzy i pół w Kolejach Dolnośląskich do Szklarskiej Poręby. CZYTAJ DALEJ
Stay in the moment. Go wander. Polska jest piękna! Pomysł na weekend #2
