Świrować (czasow.) – tworzyć, robić, kombinować, kreować, planować, działać.
Co świrujesz w te dni? O tym co słychać u mnie, piszę na łamach tej serii na blogu. Raz na miesiąc o codziennych akcjach, kulturze, pomysłach i inspiracjach. Co świrowałem we wrześniu 2019 roku – zapraszam!
Książki
Spójrz na mnie – Yrsy Sigurdardottir to islandzki kryminał o pożarze w domu dla niepełnosprawnych pod Reykiavikiem oraz dochodzeniu prowadzonym przez błyskotliwą panią adwokat. Poprawnie skonstruowane, ale mnie nie wciągnęło. Dla fanów nordyckich kryminałów.
Szczęśliwy jak łosoś – Anna Kurek. Zgrabnie zebrane w jednym miejscu obserwacje autorki o Norwegii i Norwegach. Pełne zachwytu oraz optymizmu relacje młodej Polki o tym bogatym kraju. Wyjaśnia smaczki kulturowe, przyczyny specyficznego zachowania Norwegów, styl życia i mentalność. Nie jest to rasowy reportaż, raczej powierzchowna laurka zachwytu nad tym krajem i kulturą. Niemniej warto przeczytać, na pewno zainteresuje tych, co często nad fiordami się pojawiają.
Factfulness – Hans Rosling. Świetna pozycja! Autor walczy z naszymi emocjami i przyzwyczajeniami myślowymi za pomocą faktów, liczb i wykresów. Polecam każdemu, to oaza pozytywnego myślenia (i analityczno-naukowego) w świecie donosów medialnych o biedzie, mordzie i gwałtach.
Filmy
Ból i blask – najnowszy film Pedro Almodovara. Alter ego reżysera uosobione przez Antonio Banderasa rozlicza siebie z historii i przeszłości. Penelope Cruz w roli matki reżysera. Dobre, europejskie kino.
Parasite – przezabawny, a momentami smutny film reżysera Okji. Zaradna rodzinka z seulskich slumsów metodycznie przejmuje miejsce bogatej rodziny w ich luksusowej willi. Za pomocą forteli i sprytu tych biedniejszych oraz naiwności tych bogatych wczuwamy się w szerszą dyskusję o rozwarstwieniach społecznych. Przy tym dobrze się bawiąc, gdyż film nie skąpi w zabawne sytuacje.
Kafarnaum – dramat reżyserii Nadine Labaki znanej z Karmelu. Ten dwugodzinny film o libańskim chłopcu, który w pierwszej scenie pozywa przed sądem rodziców za to że go urodzili, to prawdziwe kino moralnego niepokoju. Poznajemy jego historię z bejruckich ulic i slumsów, przyczyny i skutki wielu wydarzeń. Film o biedzie, migracjach, rodzicielstwie, Bliskim Wschodzie. Perełka. Top 3 w tym roku na pewno na mojej liście.
Under the arctic sky – netflix. Surferskie ziomki z Kalifornii postanawiają polecieć na Islandię, wynająć auto i posurfować zimą na falach fiordów zachodnich. Nie warto.
Akcje
Kilka dni we wrześniowej Warszawie, kilka dni w Parczewie.
12 dni spędziłem z dziewczyną podróżując po Skandynawii. Udaliśmy się lotem do arktycznego Tromso, by stamtąd autostopem przemieścić się do szwedzkiej miejscowości Abisko. W niej rozpoczęliśmy siedmiodniowy trekking przez słynny szlak Kungsleden. Był to tydzień wędrowania wśród lapońskiej tundry, oglądania zorzy polarne, tydzień pełnego detoksu od cywilizacji. Wróciliśmy przez górniczą Kirunę arktycznym pociągiem do Narwiku i stamtąd do Tromso.
W Warszawie pod koniec miesiąca gościł Festiwal Nauki. Wybrałem się na trzy wykłady: sztuczna inteligencja i jej wpływ na nasze życie w redakcji Polityki, tamże debata o DNA i naszych przodkach. W klimatycznej bibliotece UW wysłuchałem debaty o przyszłości ekonomicznej Polski. Bardzo dobra strawa dla mózgu po aktywnych wakacjach.
Celebruje już trzeci miesiąc wolności od głupiej pracy. Nie mam na nic czasu ponieważ nieustannie jestem zajęty czymś fascynującym. Ale zaczynam rozglądać się za jakimś ciekawym zajęciem zarobkowym.