Dzienniki rowerowe – Litwa, Łotwa, Estonia – część 3

Trzecia część dzienników rowerowych opisujących podróż 2400 km w ciągu 22 dni przez Litwę, Łotwę i Estonię.

Część pierwsza

Część druga

Dzień 15.

Budzi mnie właścicielka sklepu przy klifie Panga. Mówi z uśmiechem, że nie jestem pierwszym cyklistą, który się rozbił pod tą wiatą. Rozkłada swoje suweniry. Szit. Nie ma powietrza w tylnym kole. Znowu… Pytam turystów, szukam, latam. Wreszcie ktoś ma elektryczną sprężarkę. Extra. Zwijam się po 11. Objeżdżam Saaremę. Świetna wyspa. Chyba to będzie najpiękniejszy dzień, myślę. Napotykam karawany busów z Polski z kajakami na dachu. Weseli Polacy z różnych stron kraju jeżdżą po Estonii z rodzinami. Wymieniamy się informacjami. Objeżdżam świetne plaże w Veere, mijam innych rowerzystów. W Kielkehonna widzę, że coś mi się psuje z rowerem. 2h majstruje pod sklepem. Poszła mi szprycha = scentrowane koło. Fuck. Trzeba do serwisu. Po południu robię jeszcze 80 km z bijącym tylnym kołem. Pogoda jest rześka, piękne bałtyckie słońce, dookoła klify, lasy, plaże. Śpię na południu Saaremy – na klifie Ohessaare. Czytaj dalej Dzienniki rowerowe – Litwa, Łotwa, Estonia – część 3

Dzienniki rowerowe – Litwa, Łotwa, Estonia – część 2

Druga część dzienników rowerowych opisujących podróż 2400 km w ciągu 22 dni przez Litwę, Łotwę i Estonię.

Część pierwsza.

 

Dzień 8.

Zaczynam podbój Estonii. Jeszcze wtedy nie wiem, że najlepsze dopiero przede mną. Niemiecka mapa mówi, że tego dnia czeka mnie 40 km malowniczą drogą. 6 przewyższeń 12-15% – idzie w kolana. Zaliczam najwyższy punkt krajów bałtyckich – ponad 300 metrów!!! Zwiedzam pałac założony przez polską szlachtę – Rogoźińskich. Ten mały, południowy skrawek dzisiejszej Estonii należał do Inflantów Polskich przez krótki czas. Pogoda sprzyja, zakupy w Voru. Jestem umówiony z koleżanką z czasów projektów studenckich AEGEE – Kadri w Tartu. Jadę 60km krajobrazem podobnym do tego z Lubelszczyzny. Na wieczór dojeżdżam do Dorpat (Tartu), miasta słynącego z dobrego uniwersytetu w XIX wieku. Macdonald, piwko nad rzeką w hipsterskim barze. Pierwszy nocleg od 8 dni w mieszkaniu, nie w namiocie. Ładuje telefony i powerbanki. Czytaj dalej Dzienniki rowerowe – Litwa, Łotwa, Estonia – część 2

Dzienniki rowerowe – Litwa, Łotwa, Estonia – część 1

Pierwsza część dzienników rowerowych opisujących podróż 2400 km w ciągu 22 dni przez Litwę, Łotwę i Estonię.

Dzień 1, środa, 21 czerwca 2017, godzina 17. Suwałki, Polska.

Wysiadłem z autobusu linii Lublin – Radzyń Podlaski – Białystok – Suwałki. Składam rower, wsuwam kilka hamburgerów w Macu, pompuje opony. Start. Jadę na wschód, polodowcowym terenem przepięknej Suwalszczyzny. Uwielbiam ten region, jestem tu już trzeci raz na rowerze. Mijam Sejny. Przekraczam granicę z Litwą gdzieś w lesie. Rozbijam namiot nad jeziorem. Czytaj dalej Dzienniki rowerowe – Litwa, Łotwa, Estonia – część 1

Trasy rowerowe wokół Warszawy

Dwumilionowe miasto z wieżowcami jak Gotham City. Korpoludziki biegają w pośpiechu wdychając smog. Brodate i wytatuowane hipstery sączą sojowe latte na Placu Zbawiciela, a ty łakniesz przestrzeni i kontaktu z przyrodą. Nawet drzew mało by je poprzytulać, tym bardziej z nowym ministrem środowiska, naczelnym szkodnikiem leśnym. Do niedawna jedna linia metra z południa na północ…która wszystko załatwia. Nieważne gdzie mieszkasz, czy na Bemowie, Pradze, Bielanach czy Ursynowie – jesteś  rowerowo urządzony. Jeśli masz rowerową chcicę co najmniej dwa razy w tygodniu jak ja…w przeciągu pół godziny możesz się dostać do miejsca startu naprawdę interesujących szlaków rowerowych w Mazowszu. Złapać endorfiny na dwóch kołach, popodziwiać większe przestrzenie i popatrzeć w chmury. Czytaj dalej Trasy rowerowe wokół Warszawy

Lubelskie #rowerem – przewodnik

Poniżej przedstawiam syntetyczny przewodnik po Lubelszczyźnie dla wszystkich zainteresowanych turystyką rowerową. Dedykuje go w szczególności moim znajomym z wielkich miast polskich, którym region ten kojarzy się z Polską Be? i zapóźnieniem cywilizacyjnym. Czy tak jest, poniekąd, ale grunt to być optymistą i znajdywać pozytywne strony tego zjawiska – przepiękną, niezniszczoną w skali Europy przyrodę i różnorodne krajobrazy. Idealną dla jazdy rowerem. Wszystkie szlaki osobiście przetestowałem, niejednokrotnie, zdarłem na nich niejedną oponę, łańcuch a nawet amortyzator rowerowy. Czytaj dalej Lubelskie #rowerem – przewodnik

Rugia rowerem

Wybrzeże Bałtyku to według mnie perełka pod względem uroku plaż i klifów. Z nim wiążą się wspomnienia każdych wakacji w moim życiu od najmłodszych lat. Rowerem przejechałem jego całe wybrzeże: kilkukrotnie Półwysep Helski  oraz odcinek od Władysławowa do Kołobrzegu jednym ciągiem. We wrześniu 2013 roku postanowiłem poszerzyć swoje horyzonty i poznać Bałtyckie plaże i klify po niemieckiej stronie. Nocnym pociągiem z Warszawy pojechałem do Świnoujścia.

W przedziale rowerowym. CZYTAJ DALEJ

Ambasador Najbliższej Okolicy # 2 – Rowerem nad Okuninkę na grilla

Co taki człowiek jak ja może chcieć od życia więcej, niż sierpniowe łany zboża, szerokie pola, prosty asfalt, szpalery topól przy drodze przez kilkanaście kilometrów i trochę czasu? No dobra, potrzebuje jeszcze pięknego nieba, intensywnych zapach środka lata, przestrzeni. No i dwóch kółek połączonych ramą czyli roweru. CZYTAJ DALEJ

Polska jest piękna! Pomysł na weekend # 5 – Suwalszczyzna

Wigierski Park Narodowy, Suwalski Park Krajobrazowy, polsko-litewskie pogranicze, polodowcowe jeziora rynnowe i rozległe lasy poprzecinane wielkimi polami. Witamy na Suwalszczyźnie. Według mnie najpiękniejszym regionie Polski i idealnym do uprawiania turystyki rowerowej. To w tych okolicach znajduje się cud inżynierii wodno-lądowej z XIX wieku, Kanał Augustowski z licznymi śluzami, wąska jak dywan Czarna Hańcza, którą kajakiem spływał Jan Paweł II. Puszcza Augustowska, miasteczka Sejny, Puńsk i Wiżajny w których mówi się po polsku i litewsku. Najpiękniejsze na ziemi jezioro Wigry, najgłębsze w Polsce jezioro Hańcza i polski biegun zimna w Wiżajnach. Regiony te odwiedził Peter Jackson, planując zekranizować tutaj Hobbiton, jednak to Nowa Zelandia ostatecznie zagrała w całym filmie Władca Pierścieni. CZYTAJ DALEJ

Polska jest piękna! Pomysł na weekend #3 – Wielkie Jeziora Mazurskie

Wiosna idzie dużymi krokami, więc na blogu przedstawiam przepis na kolejny około-weekendowy wypad w Polskę. Trzydniowa wycieczka rowerowa przez Wielkie Jeziora Mazurskie. Start w sobotę, 8:00 umówionym przejazdem z Blablacar z metro Politechnika, Warszawa do Giżycka – serca Mazur. Punkt dwunasta przekraczam próg serwisu rowerowego i zarazem wypożyczalni. Wybieram sprawny i naoliwiony rower trekkingowy i podpisuję umowę. W cenie wynajmu miły majster dorzuca mi sakwę. W 5 minut z modnego hipstera przebieram się w strój Lance Armstronga, przepakowuje sprzęt z plecaka do sakwy, a zbędne rzeczy zostawiam na zapleczu serwisu. Piękne wrześniowe słońce dopisuje, włączam endomondo – śledzenie trasy, kupuję kilogram węglowodanów i kilka powerrade’ów w jednym z supermarketów i ruszam w drogę. CZYTAJ DALEJ