Świrować (czasow.) – tworzyć, robić, kombinować, kreować, planować, działać. Co świrujesz w te dni? O tym co słychać u mnie, piszę na łamach tej serii na blogu. Raz na miesiąc o codziennych akcjach, kulturze, pomysłach i inspiracjach. Co świrowałem w czerwcu 2024 roku – zapraszam!
Książki
Schronisko, które przestało istnieć – Sławek Gortych. Powojenne ziemie odzyskane, Dolny Śląsk, Polska w strefie wpływów ZSRR a w karkonoskich schroniskach dochodzi do zbrodni, które w latach 90tych odkrywa dziennikarz i pisarz. Kolejny idealny na lato kryminał z górskim zacięciem w tle.
Schronisko, które przetrwało – Sławek Gortych. Kryminalne odkrycie wakacji. Bardzo sprawnie napisana powieść w której historia IIWŚ przeplata się z pasją do gór Karkonoszy, w których schroniska i szczyty skrywają wiele tajemnic. Bój się Ducha Gór!
Filmy
Zupełnie normalna rodzina – sprawnie nakręcony serial o szwedzkiej nastolatce, która pada podejrzeniom o morderstwo swojego chłopaka. Jej najbliżsi zwierają szyki, by chronić siebie nawzajem.
Lady bird – nostalgiczna rzecz o dorastaniu młodej, bezkompromisowej nastolatce z amerykańskich przedmieść.
The northman – nordycka saga o wikingach i zemście. Fajnie się to ogląda.
Teściowie 2 – kontynuacja konfrontacji dwóch rodzin z różnych warstw społecznych na kilka dni przed weselem. Zabawnie i pouczająco.
Akcje
Pierwszego dnia czerwca zrobiłem coś po raz pierwszy – wskoczyłem na żaglówkę z kumplami i popływaliśmy po jeziorze Śniardwy. To był mój pierwszy kontakt w życiu z tym sportem i nie powiem, jestem zajarany! W drugi weekend miesiąca zrobiłem sobie świetny wypad gravelowy z Suwałk do Elbląga. W trzy i pół dnia przejechałem 392km przez przepiękne krajobrazy Suwalszczyzny, Mazur, Warmii i Wysoczyzny Elbląskiej. Spałem w namiocie na dziko, mijałem rowerzystów, byłem wolny jak dzikie zwierzę. Następne dwa dni około weekendowe przeznaczyłem na wizytę w Tatrach słowackich. W piątek wszedłem sobie na Krywań, a w sobotę zdobyłem solo najwyższą górę Tatr i Karpat – Gerlach. Wszedłem wielickim żlebem, a zszedłem batyżowieckim. To była piękna górska przygoda wspinaczkowa. W tygodniu odwiedziłem też jeziora koło Parczewa, gdzie dużo pływałem wpław i na SUPie. Ostatni tydzień czerwca i pierwszy tydzień lipca, razem 16 dni poświęciłem na szkolenie wojskowe w ramach WOT. W wolnych chwilach dużo też gram w tenisa, w te lato na dobrych kortach w Ożarowie Mazowieckim.